Jak długo trwa osuszanie tynku po zalaniu?
Każdy, kto kiedykolwiek miał do czynienia z zalanym mieszkaniem czy biurem, wie, że wiążą się z tym spore problemy. Mowa tutaj przede wszystkim o sporych wydatkach związanych z likwidacją szkód i remontem. Poza tym mokre ściany wiążą się z nieprzyjemnym zapachem wilgoci i osłabieniem konstrukcji budynku. Często trudno przewidzieć taką sytuację, jednak trzeba jak najszybciej stawić jej czoła. Na czym polega osuszanie tynku po zalaniu, ile to trwa i czy można zapobiec zalaniom?
Jak osuszyć tynk po zalaniu i ile czasu trwa ten proces?
Dobór odpowiedniej metody osuszania ścian po zalaniu zależy od tego, jak duży jest poziom zawilgocenia. Podobna zasada dotyczy czasu, który należy przeznaczyć na cały proces. W przypadku niewielkich zawilgoceń osuszanie zajmie kilka dni. Jeżeli natomiast woda dostała się do głębszych warstw konstrukcyjnych albo szkody są rozległe, to należy się liczyć z tym, że osuszanie może potrwać nawet kilka tygodni.
Warto zlecić tę usługę profesjonalnej firmie, ponieważ dzięki odpowiedniej wiedzy i zastosowaniu dobrze dobranych metod czas realizacji będzie krótszy, a konstrukcja odzyska estetyczny wygląd i pełną funkcjonalność. Przyczyną zalania tynku często okazuje się nieszczelna hydroizolacja. Właśnie dlatego warto zabezpieczyć konstrukcję budynku, stosując iniekcję ciśnieniową, która pozwala na skuteczne zapobieganie przed przeciekaniem.
Czy można zapobiec zalaniom tynku?
Z uwagi na to, że osuszanie tynku jest czasochłonnym procesem, a remont wymaga dużego nakładu finansowego, warto zabezpieczyć konstrukcję budynku przed takimi zdarzeniami. Mowa tutaj na przykład o skorzystaniu z usług uszczelniania powierzchni betonowych. Zabieg polega na zastosowaniu bariery nieprzepuszczalnej, która nie dopuszcza do migracji cieczy.
Materiałami, które najlepiej się do tego sprawdzają wysokogatunkowe żywice. Bardzo ważne jest też wykorzystanie nowoczesnych urządzeń, które pozwalają skutecznie nałożyć warstwę izolacyjną. Wówczas konstrukcja budynku jest bezpieczniejsza, natomiast ryzyko zalań i konieczności kosztownej likwidacji jego skutków zostaje ograniczone do minimum.